fot. Fotolia Pakujesz sanki i już sobie wyobrażasz, jak wypoczęci wrócicie po feriach? Będzie tak, ale tylko pod warunkiem że przed wyjazdem przygotujesz się również na nieprzyjemne niespodzianki. Oczywiście te związane ze zdrowiem dziecka. Od kiedy można zabrać dziecko na zimowy wyjazd? Wyjazd z dzieckiem w góry polecany jest dopiero, kiedy maluch skończy pół roku (a jeszcze lepiej rok). Dla mniejszego dziecka zmiana klimatu na o wiele ostrzejszy raczej nie jest wskazana. Warto zaplanować przynajmniej dwu - albo trzytygodniowy pobyt. Tylko taki może przynieść wzmocnienie dziecięcej odporności. Jak radzić sobie z najczęstszymi chorobami dzieci na zimowych wyjazdach? 1. Chore gardło Jeżeli już drugiego dnia ferii maluch nie ma ochoty na jedzenie ani na ssanie, wymiotuje i płacze pozornie bez powodu, zajrzyj mu do buzi. Pęcherzyki na dziąsłach i na wewnętrznej stronie policzków mogą wskazywać na opryszczkowe zapalenie gardła, a opuchnięte, czerwone gardło z białymi plamami na migdałkach – na anginę (raczej nie grozi ona niemowlętom, ale dwu - czy trzylatkom już tak). To poważne choroby, których leczenie należy rozpocząć jak wyleczyć chore gardło?Przyda się preparat odkażający gardło i łagodzący ból (np. Tantum Verde, Hascosept), jednak samo domowe leczenie gardła nie wystarczy. Trzeba będzie poradzić się lekarza. Być może przepisze lek przeciwwirusowy albo, w przypadku anginy, antybiotyk. 2. Odmrożone policzki Na pewno nie dojdzie do odmrożenia, jeżeli przed każdym spacerem posmarujesz buzię dziecka ochronnym kremem. Nakładaj go przynajmniej pół godziny przed wyjściem z domu, a na dworze nie osłaniaj dziecięcych ust szalikiem (skraplająca się na nim para wodna sprzyja odmrożeniom). Nie masz do końca pewności, czy zakupiony krem nadaje się na mrozy? Włóż go na pół godziny do lodówki. Jeżeli oddzieli się w nim warstwa wody, odłóż go lepiej na cieplejsze dni. I jeszcze jedno: jeżeli temperatura powietrza spadnie poniżej –10oC, maluch w ogóle nie powinien wychylać nosa na dwór. Jeżeli mimo kremu dziecko wróci ze spaceru z czerwonymi, suchymi policzkami, połóż mu na buzię letni okład i posmaruj skórę kremem nawilżającym. Nie rozmasowuj policzków ani nie wkładaj malucha do ciepłej kąpieli – nagłe zmiany temperatury są wyleczyć odmrożone policzki? Zamiast preparatu „na każdą pogodę” stosuj krem zimowy (może mieć nazwę „cold cream”). Wyrzuć za to z walizki oliwkę, bo choć jest tłusta, to nie chroni przed zimnem, a nawet przeciwnie, może wywołać odmrożenia. 3. Biegunka u dziecka Biegunka najgroźniejsza będzie dla dzieci poniżej trzeciego roku życia, ponieważ u nich niezwykle łatwo o odwodnienie. Podstawą leczenia biegunki rotawirusowej jest podawanie dziecku płynów. Proponuj mu więcej picia niż zwykle, a jeżeli karmisz naturalnie – częściej przystawiaj do piersi. Po każdej biegunkowej, wodnistej kupce koniecznie podaj maluchowi płyn leczyć biegunkę u dziecka?Konieczny będzie preparat nawadniający z solami mineralnymi (np. Orsalit, Floridral) oraz probiotyki. Na wszelki wypadek dobrze będzie też skontaktować się z lekarzem - być może będzie to zbytnia ostrożność, ale zyskasz pewność, że twojemu maluchowi nic nie grozi. 4. Gorączka u dziecka Gorączka na wyjeździe to klasyka gatunku. Niewielka, do 38 st. C, nie wymaga leczenia, ale kiedy jest wyższa, może obciążać nerki, serce oraz układ nerwowy dziecka, a nawet czasem wywoływać drgawki. Konieczne będzie obniżanie jej lekami przeciwgorączkowymi, a także uzupełnianie płynów w organizmie (gorączkujące dziecko szybko traci wodę). Bez zalecenia lekarza nie podawaj jednak choremu preparatów nawadniających z elektrolitami. Są ważne podczas biegunki, ale przy gorączce mogłyby nasilić dolegliwości. Pamiętaj też, że gorączka sama w sobie nie jest chorobą, lecz jednym z jej objawów. Aby ją skutecznie obniżać, trzeba dowiedzieć się, co ją wywołało. Jeżeli były to zwykłe „przeziębieniowe” wirusy, najpewniej maluch po kilku dniach wróci do zdrowia. Jeśli jednak gorączka jest objawem zapalenia układu moczowego czy oskrzeli, trzeba będzie podać leczyć gorączkę u dziecka? Zastosuj środki na gorączkę w syropie i czopkach. Te drugie przydadzą się wtedy, kiedy chory maluch będzie miał wymioty albo gdy w nocy będzie mocno spał. Przy wkładaniu czopka pewnie na chwilę otworzy oczy, ale nie rozbudzi się aż tak, jak zrobiłby to przy połykaniu syropu. Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!
Najważniejszym postepowaniem w przypadku zatrucia jest nawadnianie, ponieważ zarówno wymioty, biegunka, jak i gorączka powodują powstawanie dużych deficytów w gospodarce wodno-elektrolitowej organizmu. Nawadnianie dziecka wymiotującego jest szczególnie trudne, ale warto prowadzić takie próby. Należy to robić bardzo małymi porcjami
Gorączka to nic innego, jak podwyższona temperatura ciała. Jest to zupełnie naturalny odruch obronny naszego organizmu w odpowiedzi na atakujące go bakterie i wirusy lub inne drobnoustroje. Temperatura ciała u zdrowego człowieka to 36,6°C, a za gorączkę uważa się temperaturę: Gorączka sama w sobie nie jest niczym niebezpiecznym i jeśli nie jest bardzo wysoka, nie powinno się jej zbijać, gdyż wspomaga ona organizm w procesie zdrowienia i walki z drobnoustrojami. Ludzie często sztucznie obniżają gorączkę, błędnie sądząc, że pomogą i organizm szybciej wyzdrowieje. Tymczasem zbijając temperaturę szkodzą sobie, obniżając naturalną zdolność do obrony. Lepiej pozostać w łóżku i wypocić się niż obniżyć gorączkę i wychodzić na zewnątrz. Nawodnienie organizmu Podczas gorączki pamiętajmy o odpowiednim nawodnieniu, gdyż następuje wtedy zwiększone zapotrzebowanie na chłodzenie ciała, wzrasta zatem parowanie potu (nawet do pół litra na dobę), przyśpiesza metabolizm i tętno, a tym samym rośnie zapotrzebowanie na wodę – dlatego chory musi regularnie przyjmować płyny. Objawy Innymi objawami gorączki są: ogólne osłabienie, drażliwość, zmniejszone łaknienie, bóle głowy, dreszcze itp. Co ciekawe w większości przypadków dzieci przechodzą gorączkę inaczej niż dorośli. My kładziemy się do łóżka i czujemy się źle, natomiast dzieci często zachowują się normalnie, chcą się bawić i dobrze się czują. Jeśli gorączka nie trwa dłużej niż 3 dni i nie przekracza 40°C, zazwyczaj nie jest potrzebna interwencja lekarza. Zachowajmy jednak podwyższoną czujność – dzieciom należy kontrolować temperaturę cały czas, aby nie dopuścić do nagłego jej podwyższenia i wystąpienia niebezpiecznych drgawek gorączkowych. Kiedy warto zasięgnąć porady u lekarza?
. 149 150 148 75 306 9 43 53